Jakie gogle VR? Porady, które ułatwią zakup
Technologia VR zyskuje coraz większą popularność, zwłaszcza wśród miłośników gier oraz filmów. Odpowiednie gogle mogą nam dać dużo niesamowitych wrażeń, lecz niestety nie jest to zbyt mały wydatek. O czym więc należy pamiętać, żeby kupić odpowiedni zestaw do VR?
– Zastanówmy się, czy chcemy autonomiczny zestaw, czy gogle do smartfona
Najbardziej zaawansowane technicznie, a więc i najdroższe, zestawy można bezpośrednio podłączyć do komputera lub konsoli – są to na przykład HTC Vive czy Oculus Rift. Lecz jeśli chcemy dopiero spróbować możliwości, które daje technologia VR, możemy spróbować kupić zestaw do smartfona. Wtedy wystarczy do takich gogli zainstalować swój telefon i można poznać świat VR. Takie gole to na przykład Google Daydream, Modecom Volcano Blaze czy Samsung Gear VR.
– Wybierzmy odpowiednią rozdzielność ekranu
To jeden z kluczowych parametrów, którym warto się kierować przy wybieraniu gogli do VR. Od tego zależy jakość obrazu, który będziemy uzyskiwać. I tak na przykład Oculus Rift oferuje rozdzielczość 2560 x 1200 pikseli, gdy Sony PlayStaton VR -1920 x 1080.
– Zwróćmy uwagę na parametry techniczne
Takie, jak na przykład ilość sensorów czy też częstotliwość odtwarzania. Warto też zwrócić uwagę na kąt widzenia, oczywiście im będzie on szerszy, tym na lepsze wrażenia możemy liczyć. Tańsze zestawy typu cardboard są dosyć podstawowymi konstrukcjami, którymi większość rzeczy trzeba obsługiwać ruchami głowy. Jeżeli zatem zależy nam na tym, byśmy mogli regulować podstawowe parametry przez przyciski lub touchpady, lepiej zdecydować się na zestawy lepszej jakości. Są w nich zazwyczaj laserowe czujniki, regulacja soczewek, gniazdko do ładowania. Niektóre oferują jeszcze ciekawsze akcesoria, chociażby kamerę do podglądu rzeczywistego świata czy czujniki przyspieszenia i zbliżenia.
Oczywiście dobrze jest prześledzić szczegółowo oferty poszczególnych producentów – niektórzy w standardzie oferują gamepady, słuchawki czy karty SD – u innych trzeba to będzie dokupić. Niska cena któregoś produktu wcale więc nie musi oznaczać tak atrakcyjnej oferty, jak to się na początku wydaje.